Kolejny biały misiulek, zdjęcia w innym świetle, bo moja lampa dentystyczna wyzionęła ducha w wielkim stylu i o pierwszej w nocy zrobiła takie zwarcie że wywaliło prąd, na szczęście mój małżonek ma w garażu drugą ale z innym światłem ; zimnym i ostrzejszym.
Zdjęcia wyszły tak ...... trochę jak czarno białe :D
i taki pieszczoszek :)
Kotów dzisiaj brak :(
Misiaki jak zawsze urocze! A te pierwsze zdjęcia to takie bajkowe trochę:)
OdpowiedzUsuńja osobiście nie lubię takiego światła, jeszcze 2 i 4 zdjęcie jest ok, ale na pozostałych mis wyszedł prześwietlony :( ale fajnie że się podobają :)
UsuńTy psujo! ;). Ale na szczęście,jak to w każdym przeciętnym polskim domu każdy posiada w garażu zapasową lampę dentystyczną... :D
OdpowiedzUsuńFotki wyszły super, oba misie urocze. Ten szary pieszczoszek po prostu mnie rozbroił..., przedostatnia fotka jest mega słodka :)
Hehehe..... uwielbiam Cię , zawsze mnie na ziemie sprowadzisz, i mogę popatrzeć z innego punktu na to co mnie otacza :)
UsuńOba są śliczne , ale dopiero na ręce widać jakie to okruszki:)
OdpowiedzUsuń:) ten biały jest mniejszy od tego szarego o 3 cm , ten szary to kolos :)
UsuńNa zdjęciach są taaaaaaaaakie wielkie. Jak to nie ma kotów? ;(
OdpowiedzUsuń:( ale będą :)
Usuńjesteś we wrześniu na targach w M1 ?
Raczej nie. Chłop wraca po dwóch miesiącach rozłąki, a trzeba się nacieszyć jeszcze końcówką wakacji przed październikiem. W październiku będę na pewno, bo trzeba już będzie odreagować tych kilka dni na uczelni :)
UsuńTo ja rezerwuje godzinę na ploty ,( na październik poproszę :)
UsuńMisiu smutasek pieszczoszek wygląda tak jakby coś...zmajstrował i chce zbajerować swoimi pięknymi oczętami. Ale bieluśki też jest fajowy..no i znów zacznie się wzdychanie...Mój /Nasz osobisty pieszczoszek jest na swoim miejscu w swojej misiowej rodzinie i bardzo mocno Cię/Was pozdrawia!:))
OdpowiedzUsuń:) no to ucałuj go w piętę :D
UsuńJakie piękne pysie, jednak rzeczywiście z troską (nie mówię, że wszystkie na blogu). Jak byłam mała wybierałam tylko takie pluszaki i chyba dlatego zajmuję się tym problemem zawodowo.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę czasu na to kucie igłą poczyniłam kilka zwierzątek (głównie ptaszyn), jednak wiem jakie to pracochłonne i czasochłonne.
Pozdrawiam.
:) to prawda , misiaki prawie zawsze odzwierciedlają mój nastrój, często jak mam zły nastrój to odkładam misie które mają być uśmiechnięte na później bo im grymas wychodzi i nie wiadomo czy smutne czy wesołe :)
Usuńpozdrawiam :)
Przepiękne :) Można dla nich stracić serce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
megshandmade.blogspot.com
:) nie jeden już stracił :)
UsuńPodziwiam Twoją staranność - te misiaczki są perfekcyjne i przesłodkie. A zdjęcia białego całkiem nastrojowe wyszły :-)
OdpowiedzUsuńdzięki Ewo :)
UsuńAsia jak zwykle cudne....
OdpowiedzUsuńBuziaki :) :) :)
Buziaki :D
Usuń