Witajcie :D
Powstała kolejna laleczka ;) inspiracją była hortensja , mieniąca się mnóstwem odcieni różu , fioletu i błękitu.
Muszę wrzucić bo nie chcę żeby umknęło , jak króliki :D dziwnym trafem żaden nie trafił na bloga :(
po zrobieniu szóstego białego misia pod rząd mój mózg stwierdził że DOŚĆ i misiowi urosły uszy :D
Miłego dnia :D
Piękne twory !!!
OdpowiedzUsuńLaleczka bardzo ładna.
Pozdrawiam :)
Laleczka extra, faktycznie jak hortensja...a miś z uszami... obłędnie!:)
OdpowiedzUsuńuszy? Joasi ja tam widzę ogon, długaśny, różowy ogonek:) laleczka cudna i Hortensja pasuje do niej jak ulał:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
miś jest trochę myszaty - wyjątkowy <3
OdpowiedzUsuńSuper ! Przecudna ta lalka:)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne :) Jak zawsze!
OdpowiedzUsuńLalka wygląda jak wróżka ;)
To elfik hortensjowy. Przepiękna. Misio- myszka też. Czyli zaczęłaś tworzyć paradoksalnie.Może to zacznie nowy trend?
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Laleczka jest słodka! Śliczną ma spódniczkę:)
OdpowiedzUsuńCudne te laleczki :)
OdpowiedzUsuńświetny ten myszo - miś, a najlepszy to różowiutki ogonek i stópki.
OdpowiedzUsuńPiękna! I w moich ulubionych kolorach! :D
OdpowiedzUsuńo mateczko jakie cudności tworzysz, jesteś moim niedoścignionym mistrzem, ogromna przyjemność sprawia mi nauka filcowania, ale gdy spoglądam na to co stworzyły Twoje dłonie wiem, że nie mam najmniejszej szansy na takie szlify, ehhh
OdpowiedzUsuńuszy i ogonek, bo ten miś wyglada jak myszka :P
OdpowiedzUsuń