Twój kiciuś jest rewewlacyjny !!!! Jak zawsze każdy szczegół dopracowany. Ale mi ten kotek trochę tygryska przypomina. Ale to ta sama rodzinka. Dlatego takie podobieństwo ;) Pozdrawiam :)
Ta swoją urodę zawdzięcza chorobie , a małe oczka ma bo jest prawie całkiem ślepa , przez to też są takie zapadnięte , ale ma dobry węch i świetnie sobie radzi :)
Myślałam, że wolisz psiaki. Mną też rządzą koty (już po raz trzeci) choć dzieciństwo i młodość spędziłam z psami. Kociak (filcowy) jest nudno mówiąc słodki. Jednak oczy to istny Gerfild w swojej niewinności. Ile Twój prawdziwy ma lat i jaki ma problem z oczami? Mój a właściwie córki pierwszy nasz Miau- Misiek dożył 13, 5, ale z oczami nie miał problemów. Życzę Wam długich i szczęśliwych dni. Odnośnie alergenów mnie i córkę uczulał wszystkie swoje lata, ale i tak go kochałyśmy, mimo, że pulmunologowi musiałam na piśmie oznajmić, że alergena usunę z domu jak dziecko przywiozę ze szpitala. Jednak dożyliśmy tych nastu szczęśliwych lat. Miłek mniej uczula, bo nie lubi przy twarzowego miziania. Pozdrówki
Witaj :) o mojej pechówce to mogła bym opowiadania zacząć pisać :) w tej chwili ma 4,5 roku, ale nigdy nie widziała normalnie , mamy ją z nad Biebrzy, byliśmy tam na spływie tratwami, znależliśmy ją zdychającą w drugim dniu, i zabrałam na tratwy, powiedziałam że jak przeżyje do końca spływu to zabieram do Krakowa , udało się jej , była łysa , zagłodzona i oczy miała zrośnięte taką dziwną błona , wogóle ich nie otwierała, po miesiącu leczenia błona zaczęła się robić coraz cieńsza i w końcu zniknęła, ale widzi bardzo słabo, a jak się robi szaro to nic , to tylko jedna z jej przypadłości, ale jest moim najukochańszym kotem, chyba przez to że bez człowieka nie dała by rady i ufa nam bezgranicznie jest trochę jak pies .
My też jesteśmy alergikami, ale nasze zwierzaki uczulają mnie tylko w tedy kiedy nie wycieram im przez tydzień sierści, mogą zemną spać i nić mi się nie dzieje , ale przychodzi do nas kot są siada, to ten drugi rudzielec z białą krawatką , który pojawia się na zdjęciach, jego nie mogę dotykać , jak bym go pogłaskała i nie umyła rąk to całą mnie obsypie i mam czerwone plamy i spojówki mi puchną .
Twój kiciuś jest rewewlacyjny !!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze każdy szczegół dopracowany.
Ale mi ten kotek trochę tygryska przypomina.
Ale to ta sama rodzinka.
Dlatego takie podobieństwo ;)
Pozdrawiam :)
Ja też bardzo lubię koty :) cudny rudasek ;)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńPrześiczny-mordeczka urzeka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRude kociaki rządzą! Też mam, tylko ma okrąglejszą mordkę i większe oczy.
OdpowiedzUsuńTa swoją urodę zawdzięcza chorobie , a małe oczka ma bo jest prawie całkiem ślepa , przez to też są takie zapadnięte , ale ma dobry węch i świetnie sobie radzi :)
Usuńpozdrawiam :)
Jakie słodziaki :D. Też uwielbiam koty, chociaż ostatnio raczej na odległość, bo nagle się okazało, że jestem uczulona...
OdpowiedzUsuńA wiesz ze każdy organizm do pól roku wytwarza antyciała na alergen :)
UsuńJa tez kocham mruczki...dzięki temu moje serce się rozpłynęło....:)
OdpowiedzUsuńśliczny
OdpowiedzUsuńPiękny...
OdpowiedzUsuńśliczny:)
OdpowiedzUsuńTen kiciuś jest taki słodki ,że chciałoby się do niego przytulić :) Juz na Fb jak go widziałam to powalił mnie na kolana :) Świetna praca :)
OdpowiedzUsuńUroczy rudzielec.
OdpowiedzUsuńCudny ten rudzielec :) Mój sierściuch też tak czasami siedzi i się gapi, mamy wtedy z niego ubaw po pachy :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że wolisz psiaki.
OdpowiedzUsuńMną też rządzą koty (już po raz trzeci) choć dzieciństwo i młodość spędziłam z psami.
Kociak (filcowy) jest nudno mówiąc słodki. Jednak oczy to istny Gerfild w swojej niewinności.
Ile Twój prawdziwy ma lat i jaki ma problem z oczami?
Mój a właściwie córki pierwszy nasz Miau- Misiek dożył 13, 5, ale z oczami nie miał problemów. Życzę Wam długich i szczęśliwych dni.
Odnośnie alergenów mnie i córkę uczulał wszystkie swoje lata, ale i tak go kochałyśmy, mimo, że pulmunologowi musiałam na piśmie oznajmić, że alergena usunę z domu jak dziecko przywiozę ze szpitala. Jednak dożyliśmy tych nastu szczęśliwych lat.
Miłek mniej uczula, bo nie lubi przy twarzowego miziania.
Pozdrówki
Witaj :) o mojej pechówce to mogła bym opowiadania zacząć pisać :) w tej chwili ma 4,5 roku, ale nigdy nie widziała normalnie , mamy ją z nad Biebrzy, byliśmy tam na spływie tratwami, znależliśmy ją zdychającą w drugim dniu, i zabrałam na tratwy, powiedziałam że jak przeżyje do końca spływu to zabieram do Krakowa , udało się jej , była łysa , zagłodzona i oczy miała zrośnięte taką dziwną błona , wogóle ich nie otwierała, po miesiącu leczenia błona zaczęła się robić coraz cieńsza i w końcu zniknęła, ale widzi bardzo słabo, a jak się robi szaro to nic , to tylko jedna z jej przypadłości, ale jest moim najukochańszym kotem, chyba przez to że bez człowieka nie dała by rady i ufa nam bezgranicznie jest trochę jak pies .
UsuńMy też jesteśmy alergikami, ale nasze zwierzaki uczulają mnie tylko w tedy kiedy nie wycieram im przez tydzień sierści, mogą zemną spać i nić mi się nie dzieje , ale przychodzi do nas kot są siada, to ten drugi rudzielec z białą krawatką , który pojawia się na zdjęciach, jego nie mogę dotykać , jak bym go pogłaskała i nie umyła rąk to całą mnie obsypie i mam czerwone plamy i spojówki mi puchną .
miziajki dla Was i trzymajcie się ciepło :)
Dzielimy miłość do kotów :) a rudzik jest przeuroczy! I to spojrzenie...jakbym widziała swojego kocura!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Słodki kotek:)
OdpowiedzUsuń