Przez przypadek wpadłam na zaproszenie do zabawy od Herbiness pt ; " Cała Polska widzi zioła " i postanowiłam zrobić kilka fotek w towarzystwie mojego misia do zadań specjalnych :D pogoda nam niestety nie dopisała więc misior musiał zaopatrzyć się w płaszcz przeciw deszczowy :D wycięty na biegu z reklamówki :) .... ale do twarzy mu w nim :)
Gotowi do startu ....... start :) i takie cuda znaleźliśmy :)
koniczyna
ogórecznik ... do sałatek
dziewanna ... wprawdzie zakwitnie za jakiś miesiąc , ale jest :)
lubczyk .... mój ulubiony
poziomki ... pyszności , ale nie każdy wie że suszone owoce , można dokładać do herbaty i świetnie działają na przeziębienie :)
... i coś takiego bardzo ładnego znaleźliśmy , ale nie wiemy co to jest , może ktoś z Was wie ??? :)
Buziaczki dla Was :D
Przefajny ten miś :)
OdpowiedzUsuńAle super! Misio w ubranku z reklamówki wygląda zabójczo, na prawdę do twarzy mu w nim :)
OdpowiedzUsuńDo tego widać, że spędził super dzionek na łonie natury. Kosz z siołami i kwiatami - cudny. Pozdrawiam :)
Piękne fotki...
OdpowiedzUsuńTwoje stworki robią ogromne wrażenie Joasiu- wszystkie sa takie słitaśne :)jak to mówi moja córa:)
OdpowiedzUsuńPowiem Misiaczku, oczywiście. To niebieskie to przetacznik, najprawdopodobniej łąkowy. To gorzkie ziółko, popijać trzeba przy chorej wątrobie. A tej piękny rumianek to pachniał Misiaczkowi? bo jak podpadowsko nie miał zapachu, to jest to maruna bezwonna. Buziaczki i serduszko.
OdpowiedzUsuńp.s. a kaloszki?
Poszliśmy sprawdzić ten rumianek i miałaś racje to nie rumianek :) a wątrobę mam zdrową więc tego ładnego zbierać nie będziemy .... aaaaa kaloszki będą następnym razem, Aśka obiecała :) misiowe buziaki :D
UsuńUbawilam sie, oj biedny Misiorek. Ale mial zabawe, ale tyle zdobyczy, super:))dobrze, ze deszcz mu po glowce jie padał w takim wypasionym plaszczyku:)))pozdrowienia dla Was/:)))
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa po ziółka !!!
OdpowiedzUsuńMisiowi tylko kaloszy brakuje, jak wspomniano wyżej, aby się nie przeziębił podczas deszczu.
No i piękny koszyczek uzbieraliście.
Pozdrawiam :)
Misiaczek słodki i super rzeczy znaleźliście :)
OdpowiedzUsuńHaha, nieziemski pomysł! :D Genialnie misiowi w tym "płaszczu" :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie zerwałaś liści poziomki, też dobrze działają na przeziębienie.
OdpowiedzUsuńJa posiałam rok temu coś co mi córka przysłała z Japonii. Rozrosło się już w tamtym roku i o dziwo przetrwało zimę. Przedwczoraj wykonałam pierwsze cięcie. Da się jeść na surowo i jest cudowne jako herbatką (coś między delikatną miętą i melisą).
Ostatnio zakochałam się również w czystku, to jedyne dostępne antidotum przeciwko kleszczom i boreliozie. Szkoda, że nie przetrwa polskiej zimy.
Świetne misiowe ziołobranie. Jednak zioło- to jest zioło. Nie rozumieć opacznie.
Pozdrówki.
O matko, jaki słodziak!
OdpowiedzUsuńCudne są Twoje filcaczki:)
OdpowiedzUsuńfotki super tylko,że ogórecznik wygląda mi jak bodziszek a te niebieskie to chyba przetacznik ożankowy pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńaaa bo ja to laik jestem :D ale tak mi sie pomysł spodobał że nie mogłam sobie odmówić :D pozdrawiam
UsuńSłodzki misiaczek te niebieskie kwiatki wyglądają jak przetacznik ożankowy ,a Twój ogórecznik to bodziszek też ziółko ale mniej smaczne :)
OdpowiedzUsuńCudowny, cudowny, cudowny....
OdpowiedzUsuńSłodko wygląda w tym płaszczyku przeciwdeszczowym , aż trudno uwierzyć, że to z reklamówki ;)
OdpowiedzUsuńno i jak tu się nie uśmiechnąć :)
OdpowiedzUsuń